Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X

niedziela, 4 października 2015

01 | JAK PISAĆ | MIEJSCE PRACY I ATMOSFERA.


         Chciałam z tego zrobić małą serię na YouTube, ale mój program do obróbki filmów się zbuntował. Poza tym, jakoś lepiej czuję się pisząc, niż mówiąc do kamery. Więc postanowiłam nie rezygnować z tego i podzielić się moimi osobistymi doświadczeniami w pisaniu właśnie tutaj. Zacznijmy zatem od początku. 

      Najważniejsze przy pisaniu jest nasze miejsce pracy oraz atmosfera, jaką sobie stworzymy. Musimy pamiętać, że spędzimy tam większość czasu i tylko od nas zależy, jak ono będzie wyglądać. Przed wszystkim musimy wybrać miejsce, w którym czujemy się najlepiej. To może być wasze biurko, stół w salonie, kuchnia, wanna w łazience. Po prostu miejsce,  gdzie czujecie swobodnie oraz dobrze. Ja piszę na moim łóżku, bo mogę rozrzucić się wszystkimi moimi pierdołami. 

         Czym są te pierdoły, zapytacie. O niektórych rzeczach napiszę więcej w następnych częściach. Tutaj tylko o nich wspomnę. Rzeczami, które każdy autor zawsze powinien mieć przy pisaniu opowiadania to: długopis, zeszyt, kalendarz oraz opcjonalnie tablet lub telefon z dostępem do internetu. Dlaczego sprzęty elektroniczne skoro i tak piszemy na laptopie czy komputerze i łatwo możemy wejść w przeglądarkę? Ja osobiście nie przebadam za przeskakiwaniem między przeglądarką a Wordem, więc korzystam z tabletu czy telefonu, kiedy chcę na szybko sprawdzić jakąś informację. 

        Jeśli jesteście takimi maniakami pisania, jak ja, czyli nie potraficie bez tego żyć, dobrze by było byście mieli koło siebie butelkę wody. Odpowiednio nawodnione ciało, równa się lepszej pracy mózgu. Mile widziane są przekąski czy coś do przegryzienia. Oczywiście dobra jest też herbata czy kawa. Ja preferuje obydwa napoje w przeróżnych odmianach.

        Pamiętajcie, że to wasze miejsce pracy i macie czuć się tam dobrze. Dlatego stwórzcie atmosferę, która odpowiada wam, a nie innym. Jedni wolą pisać w kompletnej ciszy, inni preferują muzykę. W moim przypadku w tle przeważnie gra telewizor. Zazwyczaj skaczę po kanałach naukowo-przyrodniczych. Czasami padnie jakaś nazwa lub pojawi się coś ciekawego, co mnie zainteresuje lub przyda się do opowiadania. Zawsze też słucham muzyki. Zazwyczaj wybieram takie utwory by wczuć się w klimat danego opowiadania lub konkretnego rozdziału. To naprawdę pomaga wyzwolić emocje, jakie autor musi włożyć w tekst. Jednak, jeśli wam lepiej pracuje się w ciszy, to nie bronię. To wy macie czuć się dobrze.

        Miejsce pracy to wasza indywidualna spraw. Moim zadaniem jest doradzenie, co może wam pomóc przy pisaniu. Zaczynałam to pisać z założeniem, by było to bezstronne, ale nie dało się nie wpleść własnych przykładów. Mam nadzieję, że spodoba wam się ta mała seria, którą dla was przygotowuję. A jeśli macie jakieś pytania związane z pisaniem lub jest temat, o którym chcielibyście przeczytać śmiało zostawiajcie swoje propozycje w komentarzach.

4 komentarze:

  1. Nie wiem dlaczego ale ja jak pisze opowiadania to przeważnie słucham swojej ulubionej muzyki, jednak to jaka ona jest to zależy od mojego nastroju.
    Bywa też że piszę w całkowitej ciszy ale zdarza mi się to kiedy jestem sama w domu.
    Mój kawałek internetu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że mi też czasem przy pisaniu zdarza się słuchać muzyki, która uzależniona jest od mojego nastroju? Ale to rzadko. Bardzo rzadko. Częściej wolę wczuć się w pisane opowiadanie i szukam muzyki która je odzwierciedla. A cisza zdecydowanie mnie przytłacza.

      Poza tym, jak wspomniałam pod koniec wpisu, wszystko zależy od osoby, a to co piszę, to w większości moje odczucia. Każdy do pisania podchodzi inaczej. To indywidualna sprawa. Ja nie mam zamiaru nakazywać, tylko dawać wskazówki :)

      Usuń
  2. Jestem strasznie ciekawa tej serii, ponieważ niektóre twoje porady i mi przypasują? Jak już wrócę do pisania... Co do miejsca pracy, to faktycznie jest bardzo ważne, bo w niesprzyjających warunkach nic nam się nie uda naskrobać. Ja osobiście preferuję kompletną ciszę. Mam problem z podzielnością uwagi, więc inne dźwięki kompletnie by mnie rozpraszały. Chyba że mam naprawdę dobrą wenę, wtedy skuszę się nawet na cichą muzyczkę w tle, dokładnie w ten sposób jak ty - pasującą do tematyki.
    Kto wie, może ta seria sprawi że znów złapię zapał do pisania i wrócę do tego? Zobaczymy.
    Pozdrawiam x

    www.faiithfully.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie umiem pisać w ciszy. Mnie ona przytłacza i przyprawia o niepokój. Może dlatego, że od małego żyłam w hałasie, zawsze coś się działo, było głośno.

      I tak. Jeśli miejsce nie jest przyjazne autorowi, to wtedy nic się nie napisze. Raz w książce Kinga, dotyczącej pisania przeczytałam, że należy znaleźć w mieszkaniu takie miejsce, przez które przepływa dobra energia. I coś chyba w tym jest xD Ja oczywiście mam totalny bałagan wokół siebie podczas pisania, ale mi to nie przeszkadza. Sprawia, że jakoś jest mi lepiej :)

      Usuń